Wydawnictwo Amber porównało Susan Isaacs do Joanny Chmielewskiej. Dlaczego? Otóż dlatego, że amerykańska autorka słynie z błyskotliwych powieści z sensacyjną intrygą i sympatycznymi, przebojowymi bohaterkami, obdarzonymi ciętą ironią i poczuciem humoru. Jej "Kochaj albo zdradź" to międzynarodowa afera szpiegowska i zawrotne tempo. A przede wszystkim przy czytaniu można podobno nieźle się ubawić. Czy dorówna Królowej Polskiego Kryminału? Trudno orzec. Proponuję na koniec stycznia (wtedy odbędzie się premiera książki) powieść kupić i ocenić. 
Był dziennikarzem, redaktorem naczelnym "Elle". Zmarł jedenaście lat temu. Trzy dni później ukazała się jego książka. W samej tylko Francji jej łączny nakład wynosił 400 000 egzemplarzy. Później przetłumaczono ją na wiele języków świata. Dotarła równiez do Polski (i także w roku 1997). 14 stycznia ukaże się jej drugie wydanie. Z kolei 18 stycznia w kinach pojawi się francusko-amerykański film (ze zdjęciami Janusza Kamińskiego) zrealizowany na jej podstawie. "Skafander i motyl", Jean-Dominique Bauby. Zdrętwiałem. Usiłuję rozkurczyć mięśnie. Skafander mnie ugniata i duch może ulecieć jak motyl. Tyle jest do zrobienia... 
10 stycznia w księgarniach pojawi się książka, o której autorze napisano w "The New York Review of Books": - Stał się postacią kultową we współczesnej literaturze rosyjskiej. Szczególnie cenią go młodzi. Jego powieści, pełne śmierci, przemocy i seksu, budzą niepokój". W Polsce ukaże się "Dzień oprycznika". Autor? Władimir Sorokin. Powieść w Rosji rozpętała narodową debatę. I oczywiście podbiła listy bestsellerów. Książkę uważa się za bezkompromisową satyrę polityczną na współczesną Rosję.
Seria "Z kapeluszem" ma już swoją szczęśliwą siódemkę. 10 stycznia ukaże się kolejna, właśnie siódma, powieść. "Marmurowe ogrody" (pierwsze wydanie ukazało się w "Biblioteczce pod Różą") - taki tytuł nosi książka, która może urzec wiele kobiet. Przyjaźń, miłość, strach przed śmiercią... To główne wątki powieści Deirdre Purcell, irlandzkiej pisarki (jej książki wydawane są już prawie ćwierć wieku; jedna została zekranizowana - serial "Wszystko przez tancerza" z rolą między innymi Colina Farrella).
W "Cosmopolitan" o tej książce napisano: - Świetnie się ją czyta... wciągająca, bogata w szczegóły opowieść... Jak zwykle, gdy już weźmiesz tę książkę do ręki, nie zdołasz się oderwać. Z kolei wydawnictwo przedstawia ją w ten sposób: - Pasjonująca opowieść o morderstwie, miłości i żądzy sławy; najbardziej trzymająca w napięciu książka Mary Higgins Clark, niekwestionowanej mistrzyni suspensu! I jedno, i drugie potrafi zaciekawić. I skoro padły już personalia autorki, został jeszcze tylko tytuł - "Gdy moja śliczna śpi". Jakimś cudem widzę w tym zdaniu więcej grozy niż romantyzmu. I chyba właśnie tak powinno być.
Angielskie wydanie książki Grossa wywołało burzę polemik i komentarzy (po przeczytaniu książki recenzent w jednej z amerykańskich gazet napisał, że do tej pory największy antysemityzm jakiego ślady można spotkać na świecie jest... w Polsce). Za kilka dni w sprzedaży pojawi się wydanie polskie, o którym jest równie głośno. Jeśli ktoś jakimś cudem nie natknął się na informacje na temat książki w telewizji, gazetach lub w jakimkolwiek innym źródle - dziś może poczytać w PL o "Strachu. Antysemityzmie w Polsce tuż po wojnie. Historii moralnej zapaści". 
Walka o stanowisko może stać się sytuacją ekstremalną. A w sytuacji ekstremalnej człowiek zdolny jest do wszystkiego. Mottem książki Michela Crespy'ego jest "Nawet jeśli wygrasz wyścig szczurów, nadal będziesz szczurem". A pamiętacie "Malcziki" Yugotona? Który na górę, który spada w dół. Kto bardziej sprawnie własny los swój kuł. Więc się i wspinać, świeczki warta gra. W systemie siła, a, a, a, a". Też o wyścigu. Z tą tylko różnicą, że w "Malczikach" nikt nie zostaje zamordowany. A w "Łowcach głów" owszem. Oto thriller z przenikliwą analizą ludzkich zachowań w warunkach bezwzględenj rywalizacji.
Dokładnie w połowie stycznia na fanów powieści z gatunku thriller/kryminał/sensacja czeka niezwykła książka Cormaca McCarthy'ego, laureta między innymi zeszłorocznego Pulitzera. "To nie jest kraj dla starych ludzi" został doceniony nie tylko przez krytyków i czytelników, ale i przez ludzi kina. Za powieść zabrali się bracia Coen. I tak za miesiąc w Polsce (czyli aż 9 miesięcy po światowej premierze) będzie można obejrzeć wyreżyserowany przez nich film, w którym główna rola przypadła Tommy'emu Lee Jonesowi.
